Prof. dr hab. Tadeusz Michalski
Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, Polski Związek Producentów Kukurydzy
Kukurydza z roku na rok zdobywa w Polsce coraz większą popularność, zarówno wśród producentów jak również przetwórców. W ostatnich piętnastu latach powierzchnia jej uprawy zwiększyła się prawie czterokrotnie. W roku 2012 powierzchnia zasiewów kukurydzy przekroczyła 1 mln ha, a w roku 2014 wyniosła ponad 1,2 mln ha. W odróżnieniu od lat 70. i 80. obserwuje się dziś w miarę równomierny rozwój obu kierunków uprawy: na kiszonkę oraz na ziarno. Kiszonka z kukurydzy w przeliczeniu na jednostkę paszową jest zdecydowanie najtańszą paszą całoroczną uzyskiwaną z użytków polowych. Dlatego też stała się głównym źródłem energii w żywieniu krów mlecznych i opasów. Ziarno kukurydzy znajduje zbyt nie tylko jako surowiec paszowy, ale również w dynamicznie rozwijającym się przetwórstwie rolno- -spożywczym i bioenergetyce.
DOBRA ODMIANA TO PODSTAWA
W nowoczesnym rolnictwie odmiana należy do najbardziej istotnych czynników plonotwórczych. Jest to szczególnie widoczne w kukurydzy.
Ekspert radzi:
Dobór odpowiedniej odmiany do uprawy przynosi z reguły wymierne korzyści produkcyjne, wynoszące od 5%, do nawet 25% zwyżki plonów ziarna. Co więcej, koszty tego są niewielkie – nakłady dodatkowe to 100-200 zł/ha będące różnicą ceny ziarna siewnego najnowszych odmian i odmian starych, schodzących z rynku.
Niezbędna jest też odpowiednia wiedza plantatora dotycząca wymagań, jakie trzeba spełnić, by kupiona odmiana dała właściwe sobie plony. Wybierając odmianę kukurydzy na ziarno, warto zwrócić uwagę na szereg istotnych dla tej produkcji cech. Przede wszystkim trzeba brać pod uwagę dwie cechy:
• duży plon ziarna i wierność plonowania niezależnie od warunków siedliskowych,
• odpowiednią wczesność, tj. zdolność do uzyskania dojrzałości technologicznej w odpowiednio krótkim okresie.
Dynamiczny rozwój hodowli kukurydzy i ostra konkurencja między firmami sprawiły, że nowe mieszańce są coraz wcześniejsze, coraz bardziej odporne na chłody i coraz bardziej plenne. Wyhodowanie wczesnych, plennych mieszańców sprawiło, że ujemna relacja między wczesnością a plonowaniem jest coraz mniej widoczna. Dzięki temu uprawa kukurydzy rozszerzyła się również na północ Polski, a produkcja jej może być konkurencyjna dla zbóż, zwłaszcza na glebach lżejszych. Odmiany o krótkim okresie wegetacji pozwalają bez ryzyka uzyskać dobrze wykształcone i doschnięte ziarno, o wilgotności nawet poniżej 25%. Produkcja dobrej kiszonki z kukurydzy wymaga też odmian o krótszym okresie wegetacji i dużym udziale kolb. Uprawiając późne odmiany (zwłaszcza tzw. biogazowe), można liczyć na duży plon zielonki, ale też trudności przy zbiorze, a w niektórych latach nawet zdecydowanie gorszą jakość paszy. Wiadomości o najnowszych odmianach warto szukać w wynikach Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego (PDO), które od 15 lat realizuje COBORU wspólnie z Polskim Związkiem Producentów Kukurydzy (PZPK).
PŁODOZMIAN I UPRAWA ROLI
Kukurydza ma średnie wymagania glebowe – może wysoko plonować na glebach pszenno-buraczanych, jak i glebach żytnich klasy IVb. Na glebach lekkich plony jej zależą przede wszystkim od kultury roli, dostępności wody i stopnia zakwaszenia (pH). Niedostatek opadów jest w warunkach Polski głównym czynnikiem ograniczającym plonowanie, zwłaszcza ziarna. Dlatego też w północnych województwach o większych opadach zbiory kukurydzy bywają lepsze niż np. na Śląsku.
Kukurydzę można z powodzeniem uprawiać po sobie nawet przez wiele lat. Corocznie przyorywana słoma zwiększa potencjał gleby. Lepiej jednak nie przekraczać okresu 3 lat, ponieważ później zwiększają się problemy z chwastami, chorobami. Kukurydzę najlepiej uprawiać w plonie głównym.
Kukurydza dobrze znosi uproszczenia w uprawie roli, ale nie do końca. Doświadczenia dowiodły, że tzw. siew bezpośredni ze zminimalizowaną obróbką gleby nie służy kukurydzy. Taka uprawa daje niepełną obsadę roślin i wzrost zachwaszczenia, co niweluje uzyskane oszczędności. Lepiej kukurydza plonuje w warunkach konwencjonalnej uprawy. Interesujący system to siew w mulcz. Uprawiając międzyplon przed kukurydzą, można uzyskać dodatkowe płatności. Ograniczamy erozję i zyskujemy materię organiczną, ale narażamy pole na utratę wody. Duże nadzieje wiąże się też z tzw. strip-till, czyli głęboką pasową uprawą rządka siewnego – oddzielnie lub łącznie z siewem kukurydzy.
Ekspert radzi:
Najbardziej uniwersalnym nawozem azotowym pod kukurydzę jest mocznik. Stosować można go przedsiewnie i pogłównie, bowiem powolne jego przekształcanie powoduje, że azot z mocznika jest dłużej dostępny. Przy pogłównym stosowaniu (tylko na suche rośliny), mocznik jest zdecydowanie bezpieczniejszy niż saletra amonowa. Na glebach niekwaśnych bardzo dobrym nawozem przedsiewnym pod kukurydzę jest siarczan amonu, dostarczający również siarkę.
NAWOŻENIE I SIEW
Wbrew temu, co często się głosi, kukurydza ma średnie wymagania nawozowe. Dla uzyskania dobrego plonu (120-150 dt s.m. lub 80-90 dt ziarna) potrzeba ok. 130 kg azotu, 80 kg fosforu i 150 kg potasu w nawozach. Na glebach lepszych dawki mogą być mniejsze z powodu lepszej dostępności składników glebowych. Jeśli nawożenie fosforem stosuje się razem z siewem jako tzw. nawożenie startowe, dawka P2O5 może być zmniejszona do 50-60 kg. Wskazane jest dzielenie dawki azotu na część przedsiewną i pogłówną, zwłaszcza na glebach słabszych. Pogłównie należy nawozić kukurydzę dość wcześnie, przy wysokości do 30 cm, zanim wytworzy ona charakterystyczny lejek z górnych liści.
Dobre przygotowanie i dokładność siewu ma ogromne znaczenie dla kukurydzy. Wszelkie braki i niedociągnięcia objawiają się z reguły spadkiem plonów, a również pogorszeniem jakości produktu.
Ekspert podpowiada:
Optymalny termin siewu kukurydzy przypada pomiędzy 15 kwietnia i 1 maja. Temperatura gleby w okresie siewu powinna wynosić nie mniej niż 8st C, co zapewnia szybkie i równomierne wschody.
Zarówno zbytnie przyspieszenie jak i opóźnienie siewu nie jest wskazane.
Ekspert radzi:
Przy zbyt wczesnych siewach wschody mogą być gorsze. Siewy późne zawsze obniżają plon – opóźniają dojrzewanie oraz zmniejszają wielkość i wyrównanie ziarna.
Jednakowa głębokość siewu oraz jednakowe odległości w rzędzie – to podstawowy wymóg, jaki stawiamy siewnikowi. Zapewnia to równomierność rozwoju roślin, a w konsekwencji dobre zawiązywanie i dojrzewanie kolb. Siejąc punktowo, należy zadbać o wyrównaną kalibrację ziarna – siać z worków o wyrównanej wadze (a więc i wielkości nasion), nie mieszać worków; ustawiać zgarniaki odpowiednio do wielkości ziaren. Większość siewników wymaga wolnego siewu (prędkość pieszego 6 km/godz.), a głębokość siewu powinna być tak ustawiona, by zapewnić dostatek wody, a jednocześnie dostęp ciepła oraz zabezpieczyć przed ptakami.
Ziarno siewne kupujemy w tzw. dozach, tj. workach po 50 lub 80 tys. szt. ziaren.
Ekspert zauważa:
Liczba roślin na 1mkw jest podstawowym czynnikiem plonotwórczym. Nadmierne zagęszczenie powoduje szybsze wyczerpanie zapasów wody i zwiększa ilość drobnych, źle zaziarnionych kolb.
OBNIŻYĆ KOSZTY UPRAWY
Wobec pogarszających się relacji cenowych i coraz mniejszej opłacalności uprawy baczną uwagę zwrócić trzeba na wielkość ponoszonych nakładów. Kalkulacje wskazują, że w produkcji ziarna suchego największe nakłady stanowić będą: koszt zakupu nawozów oraz koszt suszenia ziarna. Każde z nich zużywa po ok. 25% ogólnych nakładów. Efektywność stosowanych nawozów zależy w dużym stopniu od dobrego zbilansowania składników i dokładności wysiewu nawozów o wysokiej przyswajalności. Z kolei obniżka kosztów suszenia to przede wszystkim dobór takiej technologii uprawy, w tym zwłaszcza odmiany, aby wilgotność zbieranego ziarna nie była wyższa niż 30%. Wilgotność mniejsza o 4%, w przeliczeniu na 1 ha, to ok. 200-600 zł oszczędności na kosztach suszenia.
Ze względu na ogromną rolę, jaką odgrywa efekt heterozji w uprawie kukurydzy, oszczędności na ziarnie siewnym ewidentnie nie popłacają.
Ekspert zaleca:
Zakup ziarna siewnego średnio stanowi 6-10% całokształtu kosztów. Kupując nieco tańsze nasiona starszej odmiany, należy spodziewać się obniżki plonu o 10-15%, w porównaniu do czołowych odmian.
Jeśli postawimy na ziarno F2, czyli z reprodukcji własnej lub pokątnych pośredników, to nakład będzie mniejszy, ale plony i jakość niższe o 20-30%.
NAJWAŻNIEJSZE TO OCHRONIĆ UPRAWĘ PRZED CHWASTAMI
Ekspert radzi:
Kukurydza jest rośliną o słabej konkurencyjności w stosunku do chwastów. Silne zachwaszczenie w fazie 2-3 liści kukurydzy może już odbić się istotnie na plonie.
Dobre wyniki daje odchwaszczanie przedwschodowe, ale susza często ogranicza jego skuteczność.
Z kolei zabieg nalistny bywa opóźniony, a stosowany w warunkach stresu (np. przymrozki) może przyczynić się do 1-2-tygodniowego przyhamowania kukurydzy, co odbija się na plonie. Pamiętajmy też o tzw. wtórnym zachwaszczeniu. Dobór herbicydów zwalczających chwasty w różnych fazach rozwojowych kukurydzy oraz ich mieszanin jest bardzo bogaty. Zalecenia ochrony znajdą Państwo również w tym wydawnictwie (Schematy ochrony kukurydzy). Szczegółowy wykaz zalecanych herbicydów znajdzie czytelnik w Zaleceniach Ochrony Roślin IOR.
Ziarno siewne kukurydzy kupowane w firmach nasiennych jest rutynowo zaprawiane, ale wyłącznie środkiem grzybobójczym. Tylko niektóre partie nasion mogą być zaprawione dodatkowo Mesurolem ograniczającym żerowanie ptaków. Zagrożenie przez szkodniki (rolnice, drutowce, mszyce, omacnica) zmienia się silnie w zależności od lokalizacji, pola i roku, stąd trzeba pilnie obserwować plantację i w razie potrzeby zastosować zabieg. Brak niestety typowych zapraw przeciwko szkodnikom (wycofane neonikotynoidy). Omacnica prosowianka może zniszczyć nawet do 50% plonu. Konieczną więc staje się ochrona chemiczna, np. środkiem Proteus® 110 OD, ale problemem jest dostępność „szczudłowych” opryskiwaczy, mogących wjeżdżać w łan o wysokości 1,8-2,5 m. Coraz skuteczniejsza przeciwko omacnicy staje się też metoda biologiczna – rozwieszanie kapsułek z jajami kruszynka.
Od niedawna rolnicy mają także możliwość chronienia kukurydzy przed chorobami grzybowymi za pomocą jednego z dwóch dostępnych środków: Retengo® Plus 183 SE lub Quilt® Xcel 263,8 SE. Opryskiwanie można wykonać już na przełomie czerwca i lipca (ok. 1 m wysokości kukurydzy), a więc jeszcze tradycyjnym opryskiwaczem.